
Włos rośnie, potem obumiera i wypada. W jego miejsce wyrasta następny i tak w kółko. Choć bardzo uciążliwe, linienie nie jest więc objawem choroby, lecz normalnym procesem fizjologicznym, polegającym na sezonowej wymianie włosa. U zdrowych psów pojawia się zazwyczaj dwa razy w roku, wiosną i jesienią. Ma na to wpływ długość dnia, temperatura otoczenia oraz zmiany hormonalne zwierzęcia. Suczki linieją zazwyczaj 3-4 miesiące po cieczce, a po odchowaniu szczeniąt praktycznie całkowicie tracą podszerstek. Co ciekawe, cykl wymiany sierści u suk wysterylizowanych jest praktycznie taki sam jak u psów.
W zależności od rasy pies linieje od 4 do 6 tygodni, po czym zaczyna się okres wzrostu nowej sierści, który trwa około trzech miesięcy. W naturalnych warunkach ten cykl jest związany ze zmianą pór roku oraz długością dnia i występuje w miarę regularnie. U psów żyjących w mieszkaniu, na skutek centralnego ogrzewania i sztucznego oświetlenia czasem ulega zaburzeniu, zdarza się, że pies gubi sierść mniej intensywnie, za to przez wiele miesięcy a czasem nawet na okrągło przez cały rok.
Które psy linieją najbardziej?
Praktycznie wszystkie psy wymieniają sierść, z tym, że u jednych proces ten przebiega bardzo gwałtownie, u innych jest niemal niezauważalny. Najbardziej linieją psy o szacie dwuwarstwowej, takie jak owczarki, szpice a zwłaszcza północne psy zaprzęgowe. Te ostatnie biją pod tym względem wszystkie rekordy. Martwa sierść wypada u nich całymi kępami a pies wygląda jak powygryzany przez mole. Dla właścicieli psów wystawowych jest to spory problem, bo przez dłuższy czas pies nie nadaje się do wystawania. Jeśli jest zgłoszony na wystawę można się trochę wstrzymać z usuwaniem martwej sierści i psa nie szczotkować, a jeśli, to tylko po wierzchu, ale dość szybko pojawią się tak znaczne ubytki w owłosieniu, że nie ma możliwości, żeby je w jakikolwiek sposób zamaskować. Ponieważ każdy pies linieje trochę inaczej, warto więc zanotować, kiedy zaczęło się linienie, ile trwało i po jakim czasie pies odzyskał kondycję wystawową. Po pewnym czasie już się tego nie pamięta, a takie informacje bardzo pomagają w planowaniu wystaw, bo czas i rytm wymiany włosa będzie się powtarzać. W ostateczności, jeśli nie trafimy z formą naszego przyjaciela, lepiej zrezygnować z wystawy, niż pokazać psa, który nie nadaje się do wystawiania.
Jak pielęgnować sierść w okresie linienia?

Niestety linienia wstrzymać się nie da. Martwy włos w sposób właściwy dla danego rodzaju owłosienia musi być po prostu na bieżąco usuwany. W każdym przypadku jest inaczej, w zależności od tego, czy trzeba usunąć tylko martwy włos okrywowy czy też podszerstek.
Sposób linienia zależy od rodzaju sierści:
- psy długowłose (yorki, maltańczyki)
gubią włos praktycznie niezauważalnie, po trochu, po kilka włosów, przez cały rok, trzeba je na bieżąco wyczesywać, co jest zresztą elementem codziennej pielęgnacji. Można powiedzieć, że ich właściciele nie wiedzą, co to jest linienie, bo prawdę mówiąc, te psy nie linieją, tylko, podobnie jak ludzie gubią włos, żeby na jego miejsce wyrosły nowe.
mają krótką, gładką, przylegającą sierść, którą wyczesujemy twardą włosianą szczotką lub bardzo gęstym grzebieniem. Linienie przy tego rodzaju owłosieniu jest mało widoczne, ale ościste, twarde włoski wbijają się w kanapy i dywany i są bardzo trudne do usunięcia. Wprawdzie pies nie zrzuca bardzo dużo włosa, za to trwa to wyjątkowo długo. Najlepsze efekty przynosi bardzo częste szczotkowanie i spryskiwanie sierści odżywką zawierającą olejki, która wzmacnia sierść, skraca okres linienia i ułatwia wyczesanie martwego włosa.
- psy szorstkowłose (sznaucery, west highland white terriery)
stanowią grupę psów, którym w pozbyciu się martwej sierści musi pomóc właściciel lub groomer. W momencie, gdy uchwycona palcami sierść wychodzi bez najmniejszego problemu, trzeba ją dokładnie wytrymować, a potem tylko czekać, aż wyrośnie nowa. Martwą sierść usuwamy sami i to od nas zależy, kiedy to zrobimy, jeśli poskubiemy włos i zostaje nam w palcach, pies jest gotowy do trymowania. Potem nasze działanie sprowadza się do szczotkowania i stosowania odżywki, która przyspieszy wzrost nowej sierści. Trzeba tylko pamiętać, że musi to być odżywka, która nie zmiękcza włosa. Bardzo dużą znaczenie dla szybkości odrastania i jakości owłosienia ma prawidłowe żywienie. W nagrodę za trymowanie, właściciele psów szorstkowłosych nie mają problemu z oblepionymi psią sierścią kanapami i dywanami.
- psy o szacie dwuwarstwowej (owczarki niemieckie, japońskie akity, alaskan malamuty)
do tej grupy należą psy, których sierść podszyta jest bardzo gęstym podszerstkiem. Gubią go całymi kępami, wszędzie jest go pełno. Wyczesujemy, szczotkujemy a linienie zdaje się nie mieć końca. Taką sierść trzeba wyczesywać codziennie, choć trudno powiedzieć, by efekty były satysfakcjonujące. Bardzo skutecznym narzędziem do pielęgnacji tego rodzaju owłosienia, a konkretnie do wyczesywania podszerstka jest zgrzebło typu furminator. Równie skuteczna i dająca szybkie efekty jest również metoda opisana poniżej.
Jak szybko pozbyć się martwej sierści?
Pominąwszy względy estetyczne, utrzymujące się w sierści kępki martwych włosów tworzą supły i filce, utrudniają wentylację skóry i opóźniają wzrost nowego, mocnego owłosienia. Jedyne co można zrobić, to jak najszybciej pozbyć się martwej sierści. Nie jest to być może metoda doskonała, ale dająca widoczny rezultat, zdecydowanie najbardziej skuteczna, jaką znam. Wypróbowali ją moi przyjaciele, których psy podczas linienia zrzucają nieprawdopodobne ilości włosa i stwierdzili, że to naprawdę działa. Każdy z nich dorzucił swoje doświadczenia, a w tzw. „międzyczasie” pojawiły się nowoczesne kosmetyki pozwalające dodatkowo skrócić ten niewdzięczny okres. Bierzemy się więc do dzieła.

Przez około 10-14 dni psa nie szczotkujemy, tylko spryskujemy sierść 2-3 razy dziennie odżywką wzmacniającą. W tym czasie pies wygląda jakbyśmy mu poprzyczepiali do sierści kawałki waty cukrowej. Trzeba to ze stoickim spokojem przetrzymać. Po tym czasie wyczesujemy psa metalowym grzebieniem i wstawiamy go do wanny. Zakładamy sitko, żeby spływająca sierść nie zablokowała odpływu wody i kąpiemy go najlepiej specjalnym szamponem ułatwiającym usunięcie martwej sierści.
Na zakończenie kąpieli, po dokładnym spłukaniu sierści nakładamy balsam-odżywkę i rozprowadzamy ją równomiernie po całej sierści. Zostawiamy na 3-5 minut a następnie dokładnie spłukujemy. Osuszamy sierść ręcznikiem i jeszcze wilgotną bardzo starannie wyczesujemy grzebieniem. Nie szczotką, tylko grzebieniem, najpierw rzadkim, potem gęstszym. Kończymy dopiero wtedy, kiedy już nic nie da się wyczesać. Suszymy sierść, jeszcze raz dokładnie ją szczotkujemy i ponownie wyczesujemy gęstym grzebieniem tak długo, aż w sierści nie pozostanie ani jeden luźny, martwy włos. Pies wygląda wprawdzie jakby przeszedł ostrą kurację odchudzającą, ale jest schludny, bez śladu fruwającej sierści.
Spoglądamy na swoje dzieło i póki można cieszmy się efektem, bo jest niemal pewne, że identyczną kurację trzeba będzie po kilku lub kilkunastu dniach, co najmniej jeszcze raz powtórzyć. Jest to jednak bez porównania mniej uciążliwe i bardziej skuteczne niż szczotkowanie psa na sucho, bez widocznych rezultatów przez kilka tygodni. Zawsze łatwiej zapanować nad wyczesaną sierścią wtedy, kiedy jest mokra, niż kiedy fruwa po całym mieszkaniu.
Solidna kąpiel w okresie linienia ułatwia usunięcie martwego włosa i przyspiesza pojawienie się nowego. Ci, którzy twierdzą, że psa nie powinno się kąpać zapewne nie wiedzą, że nic lepiej nie pobudza sierści do wzrostu, niż dobry szampon, odżywka oraz ciepła woda, bo dzięki nim skóra jest lepiej odżywiona i staje się bardziej elastyczna. Kąpiel pozwala również usunąć martwy, złuszczony naskórek, który ma bardzo niekorzystny wpływ na wzrost sierści.
W czasie tego trwającego kilka tygodni niewdzięcznego okresu, koniecznie trzeba zadbać o dostarczenie psu dobrej karmy zawierającej składniki wzmacniające sierść oraz przyspieszające jej odrastanie. Doskonałe rezultaty daje spryskiwanie jej odżywką regenerującą, która stymuluje wzrost i odżywia osłabione linieniem owłosienie.

Co powinno nas zaniepokoić?
Dopóki na miejsce wypadającej sierści wyrasta nowa, wszystko odbywa się zgodnie z prawami natury i nie ma powodu do niepokoju. Jeśli jednak dochodzi do nadmiernej, długotrwałej utraty sierści, a do tego w niektórych miejscach pojawiają się łyse plamy, trzeba zastanowić się nad przyczyną tego stanu rzeczy. Najczęściej są to błędy żywieniowe: nieodpowiednia karma, a także brak witamin i mikroelementów. Jeśli jednak zmiana diety nie przynosi pozytywnego efektu, lub równocześnie wystąpią inne niepokojące objawy, niezbędna jest wizyta u lekarza weterynarii, bo mamy do czynienia już nie z linieniem, ale z łysieniem, które może być objawem różnego rodzaju mniej lub bardziej groźnych chorób.
Jeśli suka traci włos po ciąży i odkarmieniu licznego miotu, możemy ten stan uznać za normalny, gdy jednak dzieje się to bez wyraźnej przyczyny, jest powód do niepokoju. Utrata sierści może mieć charakter ogólny, jeśli prowadzi do wyraźnego zmniejszenia ilości włosa na całym ciele, lub lokalny, kiedy na ciele psa pojawią się łyse plamy. Idąc dalej, istotne jest stwierdzenie, czy łysiny powstały w sposób samoistny, czy też są skutkiem nadmiernego wylizywania lub wygryzania, np. w okolicy łap. Przyczyna i sposób utraty sierści jest bardzo ważnym elementem diagnostycznym, przekazanie lekarzowi dokładnych informacji jak do niej doszło, może pomóc w ustaleniu rozpoznania i podjęciu skutecznego leczenia.




















