
Właściciele psów często nie doceniają, jak ważne dla jego wychowania ma zbudowanie bliskiej, opartej na przyjaźni i zaufaniu więzi opiekuna z psem. Zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych (ciepłe miejsce do spania, jedzenie, wyprowadzanie) mu nie wystarcza, pies nie traktuje tego jako dowodu szczególnej troski, bo nie kojarzy jej ze swoim panem. Legowisko i miska jest, więc z nich korzysta, a w czasie krótkiego wyjścia z domu bardziej koncentruje się na załatwieniu swoich potrzeb niż na właścicielu. To powoduje, że zamiast czuć bliskość swojego pana, pies ma wrażenie, że nikt się nim nie interesuje i czuje się z tego powodu sfrustrowany i osamotniony.
To co go rzeczywiście wiąże z opiekunem, to wspólne spędzanie czasu, wzięcie go na kolana, przytulenie i pogłaskanie, bo przedmioty z których korzysta są dla psa bezosobowe, dla niego ważna jest bliskość człowieka i to, że jego pan okazuje mu zainteresowanie, daje mu poczucie bezpieczeństwa i poświęca mu całą swoją uwagę i czas. Pies jest wówczas szczęśliwy, chodzi za człowiekiem krok w krok pokazując mu, że jest dla niego najważniejszy i zrobi dla niego wszystko.
Żeby osiągnąć takie porozumienie, trzeba przede wszystkim spędzać z nim jak najwięcej czasu, chodzi o wspólne spacery, aktywność i zabawę, podczas których poświęcamy mu całą swoją uwagę. Spacer to dla psa nie tylko czas na załatwienie potrzeb i rozładowanie nagromadzonej energii, ale przede wszystkim doskonała okazja do budowania więzi z opiekunem. Im bardziej aktywnie go spędzamy, im więcej jest zabaw, różnych zadań i wyzwań dla naszego czworonożnego przyjaciela, tym lepiej go rozumiemy, a on nas. Jest wiele możliwości wspólnego spędzania czasu – pies uwielbia wszystkie zabawy, takie jak przeciąganie sznura, aportowanie, wyszukiwanie schowanej zabawki, gra w piłkę lub leśny tor przeszkód. Będzie zachwycony, jeśli pójdziemy z nim na plażę, lub nad jezioro, żeby mógł sobie swobodnie popływać lub poszaleć na brzegu.

Czasem można zobaczyć znudzonego psa człapiącego obok pochłoniętego wysyłaniem SMS-ów lub rozmawianiem przez telefon opiekuna. Idą obok siebie, ale się nie widzą, dla budowania wzajemnej relacji taki spacer jest całkowicie stracony. Zamiast rozmawiać przez telefon, przemawiajmy do psa, pokażmy mu, jaki jest dla nas ważny. Może nie do końca zrozumie co do niego mówimy, ale z pewnością wychwyci sens naszych słów i z radością będzie się w nie wsłuchiwał. Puszczenie psa luzem żeby sobie pobiegał lub pobawił się z innymi psami sprzyja budowaniu więzi, zwłaszcza jeśli co jakiś czas go do siebie przywołamy, żeby go pogłaskać a za moment znów zachęcić do biegania. Pies doskonale kojarzy korzystanie ze swobody z obecnością swojego pana i to go bardzo do niego zbliża. Jeszcze więcej mogą zdziałać wspólne wakacje, uprawianie jakiegoś sportu, wycieczka za miasto lub piknik we własnym ogrodzie.
Psy mają zazwyczaj doskonały kontakt z dziećmi. Wynika to m.in z tego, że dzieci są cały czas chętne do zabawy, lubią się do nich przytulać, bo bliskość psa daje im poczucie bezpieczeństwa. Również psom, które uwielbiają być w centrum zainteresowania, bardzo się to podoba. Nam, wspólnie spędzony czas pozwala lepiej go poznać i zrozumieć jego zachowanie. Każdy pies jest inny i z każdym postępuje się w nieco odmienny sposób. Trzeba się dowiedzieć co go cieszy, co nakręca i motywuje do działania, czego się boi, kiedy zaczyna się nudzić i zniechęca się do ćwiczeń. Im więcej będziemy o nim wiedzieć, tym silniejsze będą łączące nas więzy i łatwiej nam będzie się z nim porozumieć. Wspólne spacery i zabawy są najlepszą okazją, by nauczyć dzieci jak postępować z psem, żeby nie zrobić mu krzywdy. Jest to bardzo ważna wiedza, bo pozwala uniknąć przykrych doświadczeń nie tylko ze swoim, ale także z nieznajomym psem.
Nic nie buduje silniejszej więzi psa z opiekunem niż wspólna praca – szkolenie lub uprawianie jakiegoś sportu np. takiego jak agility, marsz lub jogging, czy bieg przy rowerze. Nauka i trening wymagają bardzo dużego wysiłku, ale psy lubią pracować, a ponieważ lubią być także chwalone, zadowolenie przewodnika wyrażone w słowach i smakołykach z nawiązką im ten trud wynagrodzi. Nie wolno tylko mieć nadmiernie wygórowanych oczekiwań, przekraczających ich możliwości. Zawsze należy brać pod uwagę naturalne predyspozycje psa, z buldoga angielskiego nie zrobimy sprintera, a pekińczyk nie sprawdzi się w agility. Naprawdę nic się nie stanie, jeśli pies nie wykona poprawnie jakiegoś ćwiczenia lub jako pierwszy nie przybiegnie do mety. On bezbłędnie wyczuwa nasz nastrój, nie dajmy mu więc odczuć, że jesteśmy jego osiągnięciami zawiedzeni, bo to go z pewnością nie zmotywuje do pracy, natomiast może zniechęcić i pozbawić wiary we własne siły.

Budowanie wzajemnych relacji musi być oparte na zrozumieniu. Ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z psem, najczęściej nie potrafi rozszyfrować bardzo subtelnej mowy jego ciała, odczytać z jego postawy, wyrazu oczu, położenia i ruchu ogona kiedy się boi lub czuje się niepewnie, kiedy się buntuje, czuje się winny i wyrażą skruchę. Chcąc nawiązać z nim silną więź emocjonalną, musimy się tego wszystkiego nauczyć. Podobnie jak psy, my również mamy swój “język ciała” i często robimy z niego użytek, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Z postawy i tembru głosu pies bezbłędnie wyczuwa nasz nastrój. Dla niego jego brzmienie liczy się bardziej niż słowa, dlatego trzeba zwracać większą uwagę na ton i sposób mówienia, niż na znaczenie wypowiadanych słów.
Musimy również dbać o to, żeby wszystkie formy naszego przekazu były dla psa spójne i wzajemnie się nie wykluczały, zachęta do przyjścia wypowiedziana w złości powoduje, że pies jest zdezorientowany, bo nie wie jak zostanie potraktowany kiedy się do niej zastosuje. Czasem, gdy przewodnik ma zły dzień i nie jest w stanie zapanować nad emocjami, lepiej odłożyć szkolenie na inny, bardziej spokojny moment. Dla psa właściciel powinien być synonimem spokoju i bezpieczeństwa a w nerwach łatwo o niesprawiedliwość, która może zaważyć na przyszłych relacjach.
Nawiązywanie więzi to nie tylko wspólne spacery i uprawianie sportu. Jeśli opiekun nie ma sportowego zacięcia i nie jest miłośnikiem aktywnego spędzania czasu, może do niego przemawiać, przytulić go, pogłaskać, karmić z ręki, dawać mu smakołyki za wykonywanie poleceń, ale najlepiej by było, żeby mieli podobny temperament, bo wtedy łatwiej znaleźć wspólną pasję, choć nie zawsze jest to możliwe. Niezależnie od trybu życia i upodobań, najważniejsze jest to, by pies czuł bliskość i zainteresowanie swojego pana i wiedział, że jest dla niego bardzo ważny.

Więź z psem to także respektowanie jego potrzeb i preferencji. Musi mieć w domu swoje miejsce (legowisko), w którym nikt go nie będzie niepokoił i gdzie będzie się czuł bezpiecznie. Nikt nie powinien zabierać mu jego miski, lub droczyć się z nim podczas jedzenia. Nie wolno go zmuszać do czegoś, czego nie lubi, lub czego się boi. Jeśli czuje niechęć do wody, nie wrzucajmy go do niej na siłę „żeby się przekonał, że to nic strasznego”. Jeśli jest nieśmiały i boi się innych psów, nie zmuszajmy go do wizyt w psim parku, które są dla niego stresujące, weźmy go lepiej na spacer w mniej uczęszczane miejsce i spokojnie popracujmy nad jego psychiką. Pomóżmy mu się uporać z jego lękami i nie wpędzajmy w nowe. Jako zasadę należy przyjąć, że każde zajęcie wykonywane razem z opiekunem powinno być dla psa przyjemnością i jak najlepiej mu się kojarzyć.
Nie znaczy to, że mamy zrezygnować z czynności, które są dla niego konieczne, tylko dlatego, że ich nie lubi np. kąpiel, szczotkowanie lub wizyta u weterynarza. Trzeba go tylko bardzo wcześnie do tego wszystkiego przyzwyczaić, żeby zrozumiał, że czasem trzeba pójść na ustępstwa. Wymaga to trochę cierpliwości i stosowania lubianych przez psa środków perswazji, różnego rodzaju nagród i smakołyków, żeby przekonał się, że nie taki diabeł straszny jak go malują i to co wydawało się nieprzyjemne wcale takie nie jest.
Nie uszczęśliwiajmy psa na siłę. Jeśli nie lubi przytulania, co się dość często zdarza, w żadnym przypadku nie wolno go do tego zmuszać. Natomiast jeśli lubi pieszczoty, nie skąpmy mu ich, zwłaszcza, że bliskość psa ma dobroczynny wpływ na człowieka. Wystarczy że położy łeb na naszych kolanach, żeby jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmniejszył się nasz stres i udało nam się zobaczyć nie zawsze przyjazny świat w jaśniejszych barwach. Jeśli mając go tak blisko, w rewanżu za odstresowanie zrobimy mu relaksacyjny masaż, sprawimy mu tym wielką przyjemność.

Jeśli nasz podopieczny zrobi coś dobrego, koniecznie trzeba go za to pochwalić. Pies jest w stanie bardzo dużo zrobić, by przypodobać się swojemu panu, ale lubi kiedy jego starania zostają należycie doceniane. Nie musi to być nagroda w formie smakołyku, wysoko ceni chwilę zabawy lub dobre słowo i pogłaskanie, bo dzięki temu czuje się w centrum zainteresowania swojego pana. Dobra relacja opiera się na zaufaniu, szacunku i nagradzaniu poprawnych zachowań. Nigdy nie wolno na psa krzyczeć, ani tym bardziej go uderzyć, wprawdzie nie odda, ale straci do nas zaufanie. Pies musi mieć poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności zachowań swojego opiekuna. Nie musi sypiać na kanapie, ale jeśli raz mu na to pozwolimy, nie zrozumie dlaczego następnego dnia został z niej wyrzucony. Dlatego zawczasu trzeba ustalić zasady i z żelazną konsekwencją ich przestrzegać. Pies bardzo dobrze się z tym czuje, natomiast źle znosi niesprawiedliwość i nieprzewidywalność reakcji swojego pana, bo to zabiera mu poczucie bezpieczeństwa i w efekcie podważa zaufanie.
Decydujmy się na psa tylko wtedy, kiedy mamy taką potrzebę i pewność, że znajdziemy czas, żeby się nim zająć. Niestety coraz częściej od psa oczekuje się, że wypełni jakąś lukę – będzie substytutem dziecka, maskotką która ma podnieść prestiż właściciela, lub pojawia się dlatego, że sąsiedzi, którzy nam imponują już takiego mają – wystrojonego, w ekskluzywnej obróżce, traktowanego jak modny gadżet. Wydanie na psa fortuny nie uczyni go szczęśliwym. Pies nie jest ani człowiekiem, ani zabawką i w żadnej z tych ról nie będzie się czuł komfortowo. Nie traktujmy też psa jak dziecka, bo całkiem nierzadko spotykany antropomorfizm psa unieszczęśliwia. On nie potrafi rozumować tak jak człowiek i kierować się ludzkimi pobudkami i tę ich odrębność oraz wynikające stąd potrzeby trzeba po prostu zaakceptować. Nie wolno go nadmiernie rozpieścić i całkowicie od siebie uzależnić, bo straci swoją tożsamość. Powinien być dla swojego opiekuna ważny, ale musi mieć również swoje własne, psie życie: poszaleć z innymi psami, umieć samodzielnie się bawić, odpoczywać oraz bez problemu zostawać w domu, kiedy jego właściciele idą do pracy.
Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka i jako taki zasługuje na poważne traktowanie. Cały jego świat kręci się wokół nas, nawet bardzo dobrze wychowany, jest całkowicie od nas zależny i nie wolno zawieść jego zaufania. Więzi z psem nie buduje się w jeden dzień, wymaga to cierpliwości i czasu, ale za to zyskujemy najlepszego z przyjaciół, który zawsze będzie przy nas i w przeciwieństwie do wielu znajomych nigdy nas nie zawiedzie. Trzeba go tylko dobrze zrozumieć, wielu rzeczy nauczyć, niektóre jego słabości zaakceptować i poświęcić mu dużo uwagi i czasu, ale naprawdę warto, bo jest to inwestycja, która się zawsze z nawiązką zwraca.













