Psy zazwyczaj lubią nieduże zaciszne miejsca, które dają im poczucie bezpieczeństwa, czego przykładem są rozmaite budki tak często wykorzystywane w przypadku psów małych ras. Dla większych psów tę samą rolę może pełnić klatka i większość z nich bez problemów ją akceptuje pod warunkiem, że umieścimy ją w odpowiednim miejscu, to znaczy tam, gdzie przebywają członkowie rodziny, a ponadto przez cały czas pozostaje otwarta. Psy nie lubią zamkniętych przestrzeni, choć te z nich, które zostały prawidłowo przyzwyczajone do dłuższego zostawania w klatce przeważnie przeciw temu nie protestują, pod warunkiem, że ich opiekunowie nie tracą poczucia czasu i nie przetrzymują ich w niej dłużej, niż jest to rzeczywiście niezbędne.

Co robić jeśli pies protestuje i domaga się wypuszczenia go z klatki?
Przede wszystkim należy sprawdzić, co jest tego przyczyną:
- trzeba upewnić się, czy pies nie musi załatwić potrzeb fizjologicznych. Zamknięty w klatce, będzie się starał odwlec ten moment jak najdłużej, ale nie może powstrzymywać się w nieskończoność bez uszczerbku dla zdrowia.
- być może pies został za szybko i na zbyt długo zamknięty w klatce, zanim zdążył się do niej przyzwyczaić i ją polubić.
- zostawianie psa samego w domu, niezależnie od tego w jakim miejscu: w klatce czy w większym pomieszczeniu, wymaga starannego przygotowania, a to oznacza, że jeśli nasz podopieczny nadal protestuje, prawdopodobnie nie jest jeszcze na to gotowy.
- bywa, że pies zmaga się z lękiem separacyjnym,który jest poważnym problemem behawioralnym. W tym przypadku trzeba poważnie popracować nad jego psychiką i jak najprędzej przekonać go, by spokojnie zostawał sam w domu, ponieważ jego opiekunowie zostawiają go tylko na chwilę i wkrótce do niego wrócą.

Zdarza się, że pies nie chce wchodzić do klatki, a jeśli się przełamie np. sięgając po znajdujący się wewnątrz smakołyk, zaraz po jego zjedzeniu czym prędzej z niej ucieka. Zamknięty w niej choćby na moment staje się niespokojny, drapie drzwiczki, dyszy, jest zdenerwowany, przy czym wszystkie oznaki stresu mijają niezwłocznie po jej opuszczeniu. Jeśli taki stan utrzymuje się dłużej, prawdopodobnie nasz milusiński należy do psów, które boją się zamkniętej przestrzeni co powoduje, że przebywanie w klatce wiąże się dla niego z bardzo dużym stresem. Jeśli podczas nieobecności wszystkich domowników obawiamy się zostawić psa w całym mieszkaniu, warto rozważyć udostępnienie mu ograniczonej, ale nieco większej i przede wszystkim otwartej przestrzeni. Bardzo dobrym rozwiązaniem, szczególnie w przypadku szczeniaka lub małego psa, jest dość duży rozkładany, drewniany kojec (taki jak dla dzieci) do którego wkładamy legowisko lub otwartą klatkę z miękkim materacykiem, zabawki oraz miski z jedzeniem i wodą. Po powrocie do domu kojec można złożyć i odstawić w jakieś ustronne miejsce, a klatka pozostanie otwarta, gdyby chciał się w niej położyć.
Pies który szczeka, wyje i nerwowo drapie klatkę pokazuje, że jest w stresie i zostawienie go bez pomocy może tylko ten stan pogorszyć. Z pewnością nie można ignorować psich lęków i przetrzymywać go w niej na siłę. Najważniejsza jest więź z psem i utrzymanie zaufania jakim nas obdarzył. Nie wolno go zawieść, siadamy więc obok klatki, najlepiej przy otwartych drzwiczkach, przemawiamy ciepłym, uspokajającym głosem, głaszczemy go, a kiedy się uspokoi, nagradzamy smakołykiem. Można również włożyć pod koc termofor, co bardzo skutecznie uspokaja, zwłaszcza niedawno odłączone od matki szczenięta. Niektóre klatki lub transportery mają otwieraną od góry klapę i wystarczy włożyć przez nią rękę i pogłaskać psa, by poczuł bliskość opiekuna, a jeśli dodatkowo umieścimy ją przy naszej kanapie, fotelu lub łóżku, jest duża szansa, że szybko się do niej przekona i zrozumie, że klatka to jego azyl a nie więzienie i nic złego go w niej nie spotka.
Jeśli pies staje się niespokojny i piszczy gdy noc spędza w klatce, prawdopodobnie chce się załatwić i bez wyprowadzenia go powód niepokoju nie minie, Nie ma sensu uspokajać go lub udawać, że się go nie słyszy, tylko trzeba wyprowadzić go przed dom lub choćby do łazienki na specjalną matę, jeśli nie chcemy zacząć poranka od kąpania psa, lub co gorsze, czyszczenia całego kojca. Należy to jednak zrobić możliwie szybko, bez inicjowania zabaw i głaskania, żeby się to psu za bardzo nie spodobało i nie weszło mu w nawyk.
Rezygnacja z klatki
Wprowadzenie klatki dla psa jest wyłącznie wyborem opiekunów, przez całe dziesięciolecia nikt z niej nie korzystał i nie odbijało się to negatywnie na psiej psychice. Oczywiście można się nią w niektórych sytuacjach wspomóc, ale nie dajmy sobie wmówić, że jest niezbędna i stanowi rozwiązanie niemal wszystkich problemów wychowawczych. Klatka nie rozwiąże problemów emocjonalnych i nie uwolni psa od następstw lęków, znudzenia lub stresu. Dlatego zamiast liczyć na jej „cudowne” właściwości, lepiej skorzystać z pomocy doświadczonego behawiorysty, zdiagnozować problem i cierpliwie popracować nad jego rozwiązaniem. Trzeba dążyć do tego. by klatka którą mamy w domu mogła być cały czas otwarta i stanowiła dla psa wybór a nie konieczność i zamykana była tylko w sytuacji, która tego naprawdę wymaga, natomiast przyzwyczajenie go do niej bardzo się przyda na wystawach kynologicznych, podczas podróżowania samochodem, w hotelach lub w przypadku problemów zdrowotnych. O tym wszystkim w zakładce: Kiedy jeszcze przyda się klatka?















