
Kiedy dla psa jest już wszystko na wystawę przygotowane, kolej na właściciela. Kynologia to sport, osoba wystawiająca psa powinna być ubrana sportowo, ale jednocześnie elegancko, a kolor jej ubioru dostosowany do barwy psa, którego wystawia. Chodzi przede wszystkim o to, żeby pies był na jej tle dobrze widoczny. Psy o jasnym ubarwieniu doskonale prezentują się na ciemnym tle, na którym nieduży czarny piesek stanie się niewidoczny. Jeśli na dodatek tym strojem będzie szeroka, powiewna spódnica istnieje graniczące z pewnością ryzyko, że pies utonie w jej fałdach i zamiast się pięknie zaprezentować w ruchu, będzie walczył z oblepiającą go i fruwającą mu przed nosem tkaniną. Powyższe zdjęcia pokazują na czym polega problem. Konia z rzędem temu, kto odgadnie jakiej rasy psa wystawia pani, za to pan bardzo dobrze wie, jak zaprezentować swojego pupila.
Jeden z sędziów wspominał, że oceniał kiedyś psa bez głowy. Czarny dog biegał po ringu na tle właścicielki w białych spodniach, która nie skojarzyła, że ze względu na jej niewysoki wzrost, głowa psa będzie oglądana już na tle czarnej marynarki. Ten niefortunny strój spowodował, że wyglądało to dość zabawnie. Są to wpadki, które często zdarzają się nowicjuszom, doświadczony wystawca powinien swój strój dobierać w bardziej przemyślany sposób. Buty powinny być koniecznie na płaskim obcasie, najlepiej sportowe, w których można bezpiecznie biegać nawet po nierównym, trawiastym podłożu. Wysokie obcasy, choć czasem się je widzi, podczas biegania po ringu nie zdają egzaminu, bo potykająca się właścicielka zaburza rytm biegu i odwraca uwagę od psa.

Nie są również wskazane ubiory nazbyt śmiałe i przesadnie głębokie dekolty. Taki strój pozwala wprawdzie sprawdzającemu prawidłowość zgryzu sędziemu płci męskiej docenić walory anatomiczne właścicielki, nasuwa się jednak podejrzenie, że nie ufa ona, iż uroda psa jest tej miary, by nie trzeba jej wesprzeć dodatkowym argumentem. Pamiętam młodą osobę, która występowała na ringu w niezwykłej kreacji. Była to bardzo luźna bluzka-bolerko, do tego z ogromnym dekoltem, która kończyła się kilkanaście centymetrów powyżej pasa. Atrakcje pojawiały się przy głębokim skłonie, kiedy nachylona próbowała ustawić niewielkiego psa, a także, kiedy prezentując go w biegu wysoko unosiła rękę z ringówką. Chyba nigdy publiczność nie była tak rozradowana. Biedny sędzia był całkowicie ugotowany i trudem utrzymywał powagę, a wszyscy przy ringu orzekli, że i tak miał dużo szczęścia, że pies był kiepski, bo gdyby wygrał, z pewnością nie opędził by się od żartów, że z takim dekoltem inaczej być nie mogło. A panna poszła na całość, bo w tym sexy aranżu bielizny nie przewidziała. Zdarzają się też inne wpadki, przypominam więc, że spódnice mini nie nadają się do wystawiania psa, choć być może w tym przypadku wrażenia estetyczne zależą od strony z której się patrzy.
Trzeba przyznać, że większość wystawców potrafi odpowiednio dobrać strój do okoliczności. Bardzo miłym akcentem są góralskie stroje na ringu owczarków podhalańskich lub uniformy myśliwskie prezentujących rasy do polowania. Nie wszyscy panowie występują na wystawach w mundurowym rynsztunku, są tacy, którzy wybierają swobodę i wolą czuć się tak, jak na plaży. Wiadomo, że wystawianie niektórych ras, na przykład owczarków niemieckich wymaga wyczerpującego biegania i wyobrażam sobie, że jest to rzeczywiście bardzo męczące, nikt mnie jednak nie przekona, że zdjęcie koszuli i bieganie po ringu na pół nago, z ociekającym potem „torsem piwnym” na wierzchu, dodaje sił. Widzi się to na szczęście coraz rzadziej, głównie w wykonaniu panów, którzy jak mniemam, nie mają w domu lustra.

Piękny i pięknie prezentowany JCh. Caletto Falkenhoff Radeberger
Nie lekceważmy stroju, bo to również on podkreśla rangę imprezy. Nie bez powodu na najważniejszych wystawach zawsze obowiązuje wielka gala. Na zwykłe wystawy najlepiej pasuje strój sportowy, który sprawdzi się podczas biegania, powinien być idealnie zgrany z barwą i charakterem wystawianego psa. Jedynym drobiazgiem, który obowiązuje wszystkich wystawców jest spinka lub opaska do numerka startowego. Na niektórych wystawach numerki są drukowane na papierze samoprzylepnym, można je więc przykleić do ubrania, choć niestety czasem potrafią pozostawić trudne do usunięcia ślady. Na wszelki wypadek warto mieć własne, sprawdzone rozwiązanie, gdyby przewidziane przez organizatorów nam nie odpowiadało. Pamiętajmy: numerek wystawowy musi być przyczepiony tak, żeby sędzia bez trudu widział go przez cały czas prezentacji, a więc zawsze na lewej ręce. Powinni go także widzieć obserwatorzy, którzy często chcą sprawdzić w katalogu nazwę wystawianego psa i zrobić sobie notatki.
Na wystawach we Francji, Austrii czy Danii sędziów obowiązuje garnitur i krawat. Czasem, choć rzadko widzi się stroje mniej oficjalne, zawsze jednak „odświętne” i eleganckie. U nas zdarza się, że strój niektórych sędziów zaskakuje i szkoda, że trzeba czekać na bardzo wysokiej rangi wystawę, żeby zobaczyć prowadzących finałowe pokazy w eleganckich strojach. Nie powinno być tak, że to, co w innych krajach jest standardem u nas zaskakuje i cieszy.

różne przypinki do numerka wystawowego
Co jeszcze warto zabrać na wystawę?
Najważniejsze to druga osoba do pomocy i towarzystwa, bo we dwójkę jest zawsze raźniej i bezpieczniej. Niestety na wystawach zdarzają się kradzieże, nie tylko torebek ale i psów, nie wolno więc ani na chwilę zostawić ich bez nadzoru. Moim przyjaciołom z Danii, którzy przyjechali na wystawę do Poznania, ukradziono busa razem z psami sprzed jednego z najbardziej luksusowych hoteli w tym mieście. Oddalili się dosłownie na kilka minut, żeby zanieść bagaże do pokoju. Sądzę, że tym razem złodziejom nie o psy, tylko o samochód chodziło, ale poszukiwania czworonogów, podobnie zresztą jak i samochodu nie dały rezultatu.
Nie spotkało to wprawdzie ani mnie, ani nikogo z moich znajomych, być może nie ma w tym nawet odrobiny prawdy, mówi się jednak o przypadkach podania psu środka nasennego lub odurzającego przez nieprzebierającą w środkach konkurencję. Na wszelki wypadek lepiej nie pozwalać, by ktoś obcy częstował smakołykami naszego psa.
Zarówno psów jak i ekwipunku trzeba pilnować, bo kosmetyki i szczotki potrafią znikać jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Najlepiej więc nie oddalać się od obozowiska, a ponieważ wystawa trwa długo i trzeba coś zjeść, warto mieć na wszelki wypadek własne kanapki i napoje. Przyda się również coś do czytania i mała apteczka: opatrunki na skaleczenia, tabletki od bólu głowy, żołądka – każdy najlepiej wie, co z leków może mu się przydać. Na wypadek deszczu trzeba mieć płaszcz przeciwdeszczowy, najlepiej cienki, bo nie zabiera dużo miejsca i można pod niego schować również małego psa. Dużemu identyczny płaszcz można nawet założyć.
Namawiam wszystkich, żeby w ten sport wciągnąć również dzieci, znakomicie się w tym odnajdują, bardzo często lepiej niż dorośli. Należy je tylko do tego odpowiednio przygotować i zahartować, bo w tym sporcie, tak jak w każdym, raz się wygrywa a raz się przegrywa i trzeba to dzielnie wziąć na klatę. Bardzo wrażliwe dziecko bez wsparcia dorosłych może sobie z tym nie poradzić.

Dokumenty, które trzeba wziąć na wystawę
Dla przypomnienia lista dokumentów, które wystawca powinien mieć przy sobie:
- potwierdzenie zgłoszenia na wystawę
- dowód wpłaty za udział w wystawie
- świadectwo szczepienia przeciw wściekliźnie oraz, jeśli organizatorzy tego wymagają, świadectwo zdrowia psa
- numerek wystawowy, który jest do odbioru razem z katalogiem przy wejściu na wystawę
- dla psa zgłoszonego do klasy championów lub użytkowej kserokopia championatu lub świadectwa ukończenia szkolenia, nawet, jeśli taki dokument został dołączony do zgłoszenia psa na wystawę
- kserokopia rodowodu
- zaświadczenie lekarskie jeśli pies miał przeprowadzoną operację która wpływa na jego wygląd np usuwany ząb












