Zdarza się czasem, że mimo wielogodzinnych prób nie dochodzi do krycia. Najczęstszą tego przyczyną może być:
- błędnie ustalony termin krycia
- dominująca suka przy mało przedsiębiorczym samcu
- suka nadpobudliwa, nerwowa lub nadmiernie rozpieszczona
- niedoświadczony lub nadpobudliwy samiec
- para niedobrana pod względem wielkości: potężny, ciężki samiec i znacznie od niego mniejsza suczka
- psy o krótkich kończynach i długim tułowiu, które wskutek budowy anatomicznej mają problem z naskoczeniem na sukę, dotyczy to np. buldogów angielskich, jamników lub bassetów
- anomalie anatomiczne suki, np. zwężenie pochwy, w tym przypadku niezbędna jest konsultacja lekarza weterynarii i ustalenie dalszego postepowania.
W sytuacji, gdy przyczyną niepowodzenia jest brak doświadczenia lub problemy z psychiką psa albo suki, najprostszą metodą zapłodnienia jest inseminacja. Jeżeli uprzednio zostało potwierdzone badaniem, że dzień jest właściwy i suka nadaje się do krycia, można, oczywiście po wcześniejszym umówieniu wizyty, zawieźć czworonogi do lekarza weterynarii, który dokona inseminacji. Nie należy się tego zabiegu obawiać, jest bardzo prosty, nieinwazyjny i zarazem niezwykle skuteczny.
Bezpośrednia inseminacja polega na pobraniu od psa świeżego nasienia …

… i zdeponowaniu go w narządach rodnych suki.

Często się zdarza, wyjąwszy oczywiście problemy anatomiczne narządów rodnych, że przy następnym kryciu wszystko przebiega zgodnie z prawami natury, bo w suce obudził się instynkt macierzyński i z większą życzliwością przyjmuje zaloty samca. Inseminacja jest zatem optymalnym wyjściem w sytuacji, gdy mamy do czynienia ze zdrowymi, zrównoważonymi psychicznie zwierzętami, a problemy jakie się pojawiły, wynikają z braku doświadczenia zarówno czworonogów jak i ich właścicieli.
W przypadku, gdy przyczyną problemu jest agresja suki, bardzo poważnie rozważyłabym rezygnację z krycia. Odpowiedzialny hodowca nie powinien rozmnażać zwierząt agresywnych, o niezrównoważonej psychice, bo charakter jest dziedziczny i szczenięta po takiej suce mogą stać się wielkim problemem dla ich przyszłych właścicieli. Dotyczy to również samców. Znam przypadki nakładania psu kagańca w obawie, by nie pogryzł przywiezionej do krycia suki lub jej właścicieli. Z takiego reproduktora bezwzględnie należy zrezygnować, choćby był najpiękniejszy, bo charakter się również dziedziczy. Zrównoważony psychicznie samiec, nawet jeśli jest to pies należący do ras bojowych, w obecności suki w rui całkowicie zapomina o swojej bojowości i jest łagodny jak baranek.
Bywają czasem właściciele reproduktorów, którzy w obawie o zainfekowanie psa zgadzają się na krycie wyłącznie przy pomocy inseminacji. Dotyczy to przede wszystkim najbardziej cennych reproduktorów, których właściciele chcą w ten sposób chronić je przed zarażeniem jakąś chorobą. Kryłam moje suczki różnymi, zawsze bardzo starannie wybieranymi, wybitnymi psami w różnych krajach i nigdy się z taką propozycją nie spotkałam. Gdyby mi to jednak zaproponowano, niewątpliwie sprawdziłabym czy rzeczywiście przyczyną jest troska o zdrowie reproduktora, czy też pies po prostu samodzielnie nie kryje. Jest wtedy bardzo duże prawdopodobieństwo, że jego synowie odziedziczą po ojcu ten poważny dla reproduktora feler. Warto w takim przypadku przeprowadzić rekonesans jak pod tym względem sprawdzają się jego bracia i ich męskie potomstwo. Nie oznacza to oczywiście, że propozycja inseminacji zawsze wynika z chęci ukrycia wad reproduktora. Doskonale rozumiem obawy właściciela psa, jeśli ktoś przyprowadza do krycia sukę z ropnym wyciekiem z narządów rodnych. W takim przypadku można i należy odmówić udostępnienia psa, ponieważ suka w takim stanie nie powinna być ani kryta, ani inseminowana. Zarówno właściciel psa jak i suki są zobowiązani dbać o zdrowie swoich podopiecznych, jeśli którekolwiek z nich jest chore, należy bezwzględnie zrezygnować z ich rozmnażania, dopóki nie zostaną wyleczone, bo mogą zarazić nie tylko partnera, ale również potomstwo.
Inseminacji można dokonać wykorzystując:
- Nasienie świeżo pobrane. Do lekarza należy wówczas przyprowadzić zarówno psa jak i sukę, która musi być oczywiście w okresie płodnym. Teoretycznie pobrane nasienie nadaje się do wykorzystania przez około 30 minut, ale im szybciej zostanie wprowadzone do dróg rodnych suki, tym większe są szanse powodzenia. Nie bez znaczenia jest oczywiście liczebność i żywotność plemników, które można ocenić przy pomocy badania mikroskopowego.
- Nasienie konserwowane w stanie płynnym. Jego przydatność określa się na 6-8 godzin, pod warunkiem, że po pobraniu jest przechowywane w temperaturze 16-22°C. W przypadku, gdy trzeba je przesłać na większą odległość, musi zostać schłodzone i umieszczone w specjalnym pojemniku gwarantującym utrzymanie temperatury nie wyższej niż 4°C, wówczas plemniki zachowają żywotność nawet do 4-5 dni.
- Nasienie mrożone. W tym stanie można je przechowywać bardzo długo, ale ponieważ po rozmrożeniu plemniki żyją krótko, nadają się do użycia zaledwie przez kilka godzin. Ponadto nasienie musi być zdeponowane nie tak, jak w poprzednich przypadkach dopochwowo, ale bezpośrednio w macicy, co wymaga specjalistycznego sprzętu, lub nawet zabiegu operacyjnego. Jest to nie tylko metoda droższa od poprzednich, ale jednocześnie mniej skuteczna. Stosuje się ją zazwyczaj wtedy, gdy pies jest wybitny, ale mieszka na tyle daleko, że nie ma możliwości, żeby do niego pojechać, lub w przypadku gdy pies od którego pobrano nasienie, już nie żyje.
Uwaga:
W przypadku zapłodnienia drogą inseminacji, właściciele psów zarejestrowanych w ZKwP muszą zachować określone regulaminem hodowlanym procedury i dostarczyć do Związku prawidłowo przygotowane dokumenty potwierdzające jej wykonanie. Wystawia je lekarz, który przeprowadza zabieg, powinny zawierać wszystkie niezbędne informacje, takie jak zgodne z rodowodami dane rodziców i datę wykonania zabiegu. Jest to niezbędne, by szczenięta mogły otrzymać metryki oraz wszystkie związane z tym prawa psa rasowego.

















