Każdy pies, bez względu na długość i rodzaj owłosienia, wymaga odpowiedniej pielęgnacji, tym bardziej pracochłonnej, im jego sierść jest gęstsza i dłuższa. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że dobre, profesjonalne grzebienie, szczotki i inne akcesoria bardzo ułatwią to zadanie. Kupujmy je rozważnie, nie za dużo, tylko to, co jest rzeczywiście potrzebne, ale za to bardzo dobrej jakości. Jeśli będziemy o nie dbać, z pewnością będą nam służyć przez wiele lat.

Nigdy nie pozwalajmy psu gryźć szczotki!
Kupując akcesoria przestrzegajmy następujących zasad:
- Nie kupujmy tandetnych akcesoriów
Używanie złej jakości akcesoriów powoduje więcej szkody niż pożytku, nie tylko wyrywają włos, ale często kaleczą skórę, co już na starcie zraża psa do wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych. Dobre akcesoria są oczywiście droższe, ale warto w nie zainwestować, bo jeśli będziemy o nie dbać i nie damy ich psu do gryzienia – wystarczą na dłuższy czas. Niektórzy producenci, tacy jak np. Mason Pearson, dają na swoje szczotki bezterminową gwarancję i chyba nie mają problemów z reklamacjami. Od ponad dwudziestu lat mam taką szczotkę i oprócz zmatowionej od normalnego używania obudowy, jest w idealnym stanie. Dziś jej cena poszybowała w górę i nadal się sprzedaje, bo wciąż jest najlepsza. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma dobrych akcesoriów w bardziej przystępnej cenie, już wydając kilkadziesiąt złotych można kupić bardzo dobrą szczotkę, która wytrzyma parę lat. To się naprawdę bardziej opłaca, aniżeli byle jakie akcesoria za kilkanaście złotych, które rozpadną się już po kilku tygodniach i w tym czasie pozbawią psa połowy owłosienia.
- Dobierzmy akcesoria do rodzaju sierści
Następnym problemem jest znalezienie akcesoriów, które będą przydatne do pielęgnacji sierści naszego przyjaciela. Pamiętajmy, że wybór zależy zawsze od rodzaju sierści. Najczęściej w oczekiwaniu na odbiór szczeniaka właściciel wybiera się na zakupy do najbliższego sklepu, żeby mu kupić wyprawkę, w tym również zestaw akcesoriów do pielęgnacji sierści. Niestety, nie wszyscy sprzedawcy potrafią dobrze doradzić i w efekcie połowa z nich okazuje się zupełnie nieprzydatna. Za te pieniądze można było nabyć potrzebny zestaw naprawdę dobrej jakości.
- Dostosujmy rozmiar akcesoriów do wielkości psa
Grzebienie są zazwyczaj uniwersalnej wielkości, natomiast szczotki należy dobrać do wielkości psa. Uprzywilejowani są właściciele psów miniaturowych, bo ich przyjaciel tak niewiele urośnie, że jego pierwsza szczotka, może mu służyć przez całe życie. Dla dużego psa przeważnie potrzebny jest zestaw „szczenięcy” i dopiero kiedy osiągnie dorosłą sylwetkę, można mu kupić odpowiednie do jego gabarytów szczotki.
- Sprawdźmy, czy pasują do ręki
Każdy z nas ma w kuchni ulubiony nóż i wpada w rozpacz, jak mu się gdzieś zawieruszy, bo tylko nim najlepiej obiera się ziemniaki. Tak samo jest z akcesoriami do pielęgnacji. Przyjemnie się posługiwać ładnie wyglądającymi szczotkami ale to, co się liczy najbardziej, to ich trwałość, poręczność i perfekcyjne wykonanie. Każdy, kto choć raz gruntownie wyczesał nowofundlanda lub wytrymował sznaucera olbrzyma wie, jakie to ważne i ile dni czuje się potem ból w nadgarstku. Zwłaszcza, jeśli używa się szczotki z nieprawidłowo wyprofilowaną rączką. Weźmy więc szczotkę do ręki i wyczujmy, czy uchwyt ma dobry, ergonomiczny kształt, czy nie wbija się w rękę i czy jest do niej dostosowany. Nie jest obojętne, czy będzie się nią posługiwała mająca delikatne, drobne dłonie kobieta, czy też potężnej postury mężczyzna. Są nawet niektóre akcesoria, takie jak np. trymery, inne dla osób praworęcznych, inne dla leworęcznych. Warto to wiedzieć i wziąć pod uwagę, żeby to, co się kupuje nie zajmowało bezużytecznie miejsca w szufladzie.
- Kupujmy w sklepach, w których sprzedawca potrafi doradzić
Za każdym razem, kiedy mijam jakiś sklep wielkopowierzchniowy ogarnia mnie zdziwienie, widzę zazwyczaj grupkę całkowicie pochłoniętych rozmową, często mocno rozbawionych sprzedawców, którzy nie dostrzegają snujących się po sklepie nielicznych klientów. Pokusiło mnie kiedyś, żeby sprawdzić, czy wiedzą co mają na półkach i do czego to służy. Zapytałam o zestaw do pielęgnacji yorka, – poradzono mi pudlówkę do rozczesywania podszerstka, którego jak wiadomo york nie ma, filcak i pierwszy lepszy szampon, który „fajnie pachnie”. Pytanie o trymer wywołało panikę, ale nie dlatego, że yorka się nie trymuje, tylko pani słyszała o nim zapewne po raz pierwszy. Po konsultacji z „koleżanką” okazało się, że trymerów w tym sklepie nie ma, może to i dobrze, skoro nikt nie wie do czego służą. Na szczęście są również dobre sklepy, w których stawiający pierwsze kroki w groomingu właściciel psa może się od sprzedawców wiele nauczyć, tylko trzeba ich poszukać, żeby nie wyrzucać pieniędzy i źle dobranymi akcesoriami nie zniszczyć psu sierści.



















