Psy uwielbiają chlapać się w wodzie. Kąpiel na świeżym powietrzu to dla nich prawdziwa frajda. Trzeba tylko uważać, żeby nasz przyjaciel sam nie wybrał miejsca do takiej zabawy. W pobliżu różnego rodzaju stawów lepiej wziąć psa na smycz. Wystarczy czasem chwila nieuwagi, żeby skąpał się w pełnej śmierdzących wodorostów wodzie, które potem godzinami będziemy musieli wyczesywać z jego sierści, nie mówiąc o konieczności solidnej kąpieli, tym razem już w domowej łazience. Wiem jak to wygląda, bo miałam sznaucera olbrzyma, który robił mi takie niespodzianki. A wracał z takiej kąpieli obwieszony wodorostami, tak szczęśliwy i „uśmiechnięty”, że nie sposób było się na niego gniewać. Potem było już tylko współzawodnictwo, kto kogo przechytrzy: czy on szybciej zdoła wskoczyć do wody, czy ja w porę dostrzegę niebezpieczeństwo i zdążę go odwołać i wziąć na smycz.

Nie powinno się pozwalać psu na kąpiel w morzu, jeśli nie mamy możliwości w miarę szybkiego spłukania bardzo szkodliwej, słonej morskiej wody z jego sierści. Spacerując z psem, naszych plaż wciąż trzeba niestety unikać. Woda ma tyle zanieczyszczeń i chemikaliów wywołujących stany zapalne i uczulenia, że lekarze weterynarii w nadmorskich kurortach mają w lecie ręce pełne roboty.
Co innego, jeśli kąpiemy psa w ogrodzie. Dla wielu właścicieli dużych psów jest to jedyna możliwość ich wykąpania. Tylko z wielkim trudem można sobie wyobrazić potężnego doga w domowej wannie, a do prysznica też się nie zmieści. Jeszcze trudniej jest z psem równie potężnym, ale na dodatek bardzo mocno owłosionym. W domu, czy w ogrodzie, kąpiemy go identycznie, tak samo dwukrotne mycie, płukanie, opisujemy to bardzo dokładnie w zakładce Jak prawidłowo kąpać psa? tylko zamiast końcówki prysznica używamy ogrodowego węża.
W przeciwieństwie do kąpieli domowej, którą najlepiej zaplanować na wieczór, w ogrodzie kąpiemy psa przed południem, kiedy na zewnątrz zrobi się ciepło, ale na tyle wcześnie, żeby sierść miała czas wyschnąć. W ostateczności, w przypadku nagłej zmiany pogody, zawsze pozostanie nam wysuszenie jej w domu suszarką.
Jeśli chodzi o suszenie, to zawsze najpierw sierść musi być dokładnie odciśnięta ręcznikiem, potem pies może się solidnie wytrzepać. Psa krótkowłosego (np. owczarek niemiecki) można nie suszyć, warto jednak w miarę jak sierść będzie dosychała delikatnie rozczesywać ją rzadkim grzebieniem lub dobrej jakości szczotką. Psa długowłosego zawsze trzeba wysuszyć suszarką, bo po naturalnym wyschnięciu wspomaganym wycieraniem grzbietu o trawę, z rozczesaniem mogą być duże trudności. Psa o takim owłosieniu lepiej kąpać w domowej wannie.
Po kąpieli w ogrodzie psy uwielbiają tarzać się w trawie. Nie powinno im się na to pozwolić, bo niszczą sierść. Natomiast warto czymś ciekawym zająć ich uwagę, zwłaszcza że w ruchu sierść szybciej wysycha. Jeśli jest na to miejsce zaaranżować zabawę w aportowanie, lub ewentualnie pójść z nim na spacer, ale koniecznie trzymając go na smyczy, żeby się przy pierwszej okazji czymś się nie wybrudził.















