Zacznijmy od tego, że każdy pies, nawet ten, do którego niepodzielnie należy całe mieszkanie jego opiekunów, musi mieć swoje miejsce, którym zazwyczaj jest jego legowisko. To ma być jego królestwo i azyl, nikt nie ma prawa go tam niepokoić, karcić, ani go z niego wyrzucić. Wyznaczenie mu tej enklawy i pokazanie, że to jest jego miejsce jest bardzo ważne, bo jak odesłać psa „na miejsce”, skoro go nie ma. Przydaje się to szczególnie wtedy, gdy przychodzą goście, którzy psów nie lubią albo się ich boją, lub pies jest tak zaborczy, że w jego obecności nie ma mowy o spokojnej rozmowie. Jeszcze bardziej, gdy wypuszczona z rąk szklanka rozbiła się na podłodze, a pies koniecznie chce sprawdzić co w niej było i może się pokaleczyć.

Naukę zaczynamy jak zwykle wtedy, gdy pies jest lekko zmęczony. Siadamy razem z nim w pokoju sąsiadującym z tym, w którym jest psie legowisko. Dajemy komendę na „miejsce”, a kiedy pies nie reaguje, bo nie wie o co chodzi, sami prowadzimy go w to miejsce i odczekujemy aż się położy. Wolnym krokiem wracamy do sąsiedniego pokoju. Jeśli usiłuje za nami iść, powtarzamy komendę „na miejsce” i zaczynamy ćwiczenie od początku. Jeśli zostanie, po chwili wracamy, chwalimy go i nagradzamy smakołykiem. Szkolenie idzie mniej opornie, jeśli pies jest zmęczony. Ważne! – nie nagradzamy za to, że pozwolił się zaprowadzić do legowiska, tylko za to, że sam po usłyszeniu komendy poszedł w nim pozostał.
Jest to zdecydowanie najważniejsza, stosowana w domu komenda, której wykonywania musimy psa nauczyć. W codziennym życiu mamy dziesiątki sytuacji, w których pies przeszkadza, plącze się pod nogami i jedynym wyjściem jest wysłanie go w miejsce, w którym spokojnie może przeczekać domowe zamieszanie. W trakcie nauki trzeba zachować wyjątkowy spokój, bo skoro to miejsce ma być jego królestwem i azylem, nie można go tam wysyłać za karę. Zróbmy więc wszystko, żeby je polubił, wówczas bez zachęcania, z własnej woli chętnie będzie w nim leżał. A jeśli od czasu do czasu znajdzie tam parę granulek karmy lub jakiś smakołyk z pewnością sprawi mu to przyjemność i wysłania go “na miejsce” nie będzie traktował jak zesłanie. Pamiętajmy, że pies lubi brać udział w życiu rodziny i w jego pojęciu dobre usytuowanie legowiska to takie, z którego może obserwować wszystkich domowników. Jeśli wybranego przez właściciela miejsca nie zaakceptuje, ciężko go będzie przekonać, żeby je polubił, chciał w im przebywać i do niego wracać.


















