
Znajomość komendy “waruj” potrzebna jest w sytuacji, gdy chcemy psa uspokoić i skłonić go do pozostania we wskazanym miejscu. W tym przypadku nie chodzi o nakłonienie go do natychmiastowego zaprzestania określonego działania, na przykład wtedy, gdy przy powitaniu skacze na gości, bo wówczas bardziej odpowiednie będzie krótkie, stanowcze „Fe!” lub komenda “siad!”. Umiejętność warowania przydaje się szczególnie wtedy, kiedy chcemy oddalić się pozostawiając psa w określonym miejscu i móc po chwili do niego wrócić. Podobnie jak przy nauce siadania, zaczynamy od wyrobienia skojarzenia komendy z czynnością. Najlepiej wykorzystać moment, gdy pies sam szykuje się do warowania i dać komendę „waruj”, a jak już jest w tej pozycji, pochwalić go i nagrodzić.
Ucząc psa wykonywania komendy “waruj!” mamy trzy możliwości:
Metoda I
Dajemy komendę „siad”. Bierzemy smakołyk do ręki, zbliżamy go do psiego nosa a potem zniżamy go prostopadle aż do podłogi. Głowa psa obniża się w ślad za smakołykiem. Kiedy jego nos jest już przy ziemi odsuwamy rękę od jego ciała prowadząc ją po podłodze na tyle daleko, żeby sięgając po smakołyk musiał się wyciągnąć i położyć. Ręka ze smakołykiem powinna wykonać ruch po linii L: od nosa prostopadle do podłogi a potem po podłodze, znacząc linię, wzdłuż której powinien się położyć.

Metoda II
Do nauki warowania wybieramy wygodne miejsce, najlepiej miękki dywan i siadamy na podłodze z prosto wyciągniętymi nogami. Następnie podciągamy kolana w taki sposób, żeby nogi utworzyły łuk w kształcie odwróconej litery V. Bierzemy smakołyk do lewej dłoni, którą kładziemy na podłodze w takiej odległości, żeby pies chcąc go dosięgnąć musiał znaleźć się pod naszymi kolanami. Teraz wołamy psa i dajemy komendę “weź”. Żeby po niego sięgnąć pies musi znaleźć się pod naszymi nogami, a jest to możliwe tylko wtedy, kiedy przyjmie pozycje waruj. Jeszcze przez moment nie wypuszczamy smakołyka z ręki, żeby pozostał w tej samej pozycji, chwalimy go i powtarzamy “dobry piesek, waruj”. Jest to metoda, która bardzo dobrze sprawdza się w przypadku małych psów, duże często wyrastają prędzej, zanim można rozpocząć naukę.
Metoda III
Jest to najmniej lubiana przez psy metoda i raczej się od niej odchodzi, ale w przeciwieństwie do poprzedniej, nadaje się do uczenia dużych psów. Stajemy przed psem i dajemy komendę „siad”. Teraz trzymając jego przednie nogi za nadgarstki, a nie za łapy, dajemy komendę „waruj” i bardzo delikatnie wyciągamy je do przodu. Nie jest to ćwiczenie łatwe, bo psy go nie lubią. Prawdę mówiąc nie przepadają też za warowaniem i same, bez zachęty, rzadko się w tej pozycji układają.
ooo
Kiedy pies już będzie warował trzeba go koniecznie pochwalić, a jeśli przez chwilę w tej pozycji pozostanie, dodatkowo nagrodzić. Nie jest to ćwiczenie łatwe, bo psy niestety nie lubią warować i same, bez komendy, rzadko się w tej pozycji układają. Dlatego do nauki warowania trzeba przystąpić dopiero wtedy, gdy nasz podopieczny będzie już bez problemu siadał oraz chodził przy nodze. Przeskakiwanie etapów w szkoleniu jest dużym błędem, trzeba się trzymać zasady, że do następnego zadania przystępujemy wtedy, gdy poprzednie zostało całkowicie opanowane. Zawsze zaczynamy od zadań najłatwiejszych i przechodzimy do coraz to trudniejszych, a za każde dobrze wykonane zadanie chwalimy i nagradzamy, bo to motywuje psa do pracy.















