
Para młoda JET LI Mengo Celebration i Sasquehanna Wiśniówka
zdj. hodowla Nadpilickie Bestyjki
W ambitnej hodowli wybór reproduktora jest decyzją strategiczną. Jest to odpowiedź na pytanie: czy chcemy psy hodować, czy tylko je rozmnażać. Im wyżej hodowca mierzy, z tym większą starannością powinien dobierać psy do reprodukcji. Tyle, że wybór nie jest łatwy, wiedza kynologiczna bardzo pomaga, ale trafności nie gwarantuje. Początkujący hodowcy kryją z reguły „na tytuł”, w przekonaniu, że po championie, czy nawet interchampionie, powinny urodzić się wspaniałe szczenięta. Jest oczywiście taka szansa, dużo zależy jednak od tego czy jest to piękny pies, który wyróżnia się urodą w bardzo przeciętnym miocie a wśród jego przodków nigdy nie było wybitnych psów, czy też prowadzi najlepsze linie hodowlane a w jego rodowodzie aż roi się od psów sławnych i utytułowanych. Dlatego bardziej ambitni hodowcy kryją „na rodowód”, choć prawda jest taka, że nawet najpiękniejszy pies z najlepszym rodowodem może do suki po prostu nie pasować. Dlatego trzeba szukać reproduktora, który dla tej a nie innej suki będzie najlepszy, a do tego oprócz wiedzy i doświadczenia potrzebny jest tzw. „nos”, który czasem wśród wszystkich atutów hodowcy bywa najważniejszy.
Zaczynamy od krytycznego spojrzenia na sukę i wypunktowania, co w jej budowie dobrze byłoby poprawić. Trzeba tak dobrać reproduktora, by te elementy anatomii, które u suki nie są najlepsze, u niego były doskonałe. Jeśli ta sama wada, na przykład kiepska głowa, zdubluje się u obojga rodziców, jest niemal pewne, że przekażą ją potomstwu. Za to skojarzenie suki, która ma zbyt małą głowę z psem o pięknej, szlachetnej głowie daje spore szanse na to, że szczenięta odziedziczą głowę po ojcu.
Spotkałam się z twierdzeniem, że najlepiej kojarzyć przeciwieństwa, to znaczy, że jeśli suka jest za mała, należy ją pokryć bardzo dużym psem. Byłaby to decyzja równie bezsensowna jak pokrycie suki z przodozgryzem psem z tyłozgryzem w nadziei, że średnia będzie dobra i szczenięta będą miały poprawne zgryzy. Zasada jest taka, że dla suki drobnokościstej odpowiedni będzie grubokościsty, dobrze zbudowany samiec, lecz jeśli do tego suka jest zbyt mała, nie kryjmy jej psem przerośniętym, ale psem o prawidłowym wzroście.
Im bardziej poprawni i podobni w typie będą matka i ojciec szczeniąt, tym większe jest prawdopodobieństwo uzyskania dobrego, wyrównanego miotu w typie obojga rodziców. Ze skojarzenia dwóch nawet bardzo utytułowanych, ale zupełnie odmiennych eksterierowo osobników (potężny, rosły samiec i mała, raczej drobnokoścista suczka) możemy spodziewać się bardzo niewyrównanych szczeniąt, które będą wyglądały tak, jakby były z dwóch różnych miotów.

Przy wyborze reproduktora nie kierujmy się jego zdjęciami zamieszczanymi w różnego rodzaju ogłoszeniach. Doświadczeni wystawcy potrafią tak ustawić psa do zdjęcia, żeby wyeksponować jego zalety i ukryć wady. Ustawienie go pod lekkim kątem pozwala zmienić proporcje, w ten sposób można na przykład optycznie skrócić przydługiego psa. O możliwościach, jakie daje photoshop lepiej nie wspominać, widać to najlepiej na zdjęciach różnych „gwiazd” tak wyretuszowanych, że trudno je czasem rozpoznać. Zdjęcie nie pokaże psa w ruchu, co dla oceny jego anatomii ma bardzo duże znaczenie.
Doświadczony hodowca wybiera reproduktora po obejrzeniu jego potomstwa i to po różnych sukach, zdarza się bowiem, że piękny pies daje bardzo nierówne w typie, przeciętne szczenięta. Warto zatem obejrzeć na wystawach potomstwo różnych reproduktorów i sprawdzić, w jakim stopniu przekazują one swoje zalety i swoje wady. Najlepszą okazję do tego rodzaju obserwacji stwarza oczywiście wystawa klubowa, gdzie można obejrzeć niemal całą polską czołówkę danej rasy, zarówno te najbardziej utytułowane jak i te, często nawet od nich lepsze, które dopiero swoją karierę wystawową zaczynają.
W ramach konkurencji hodowlanych porównywane jest potomstwo poszczególnych reproduktorów pochodzące z różnych skojarzeń. Tytuł najlepszego reproduktora otrzymuje pies, którego potomstwo jest najlepsze i najbardziej wyrównane. Zdarzają się psy o bardzo silnej prepotencji (tzn. wyjątkowo silnie przekazujące swoje cechy) i wtedy na ring wchodzi stawka niemal identycznych jego dzieci, mimo, że każde z nich jest po innej matce. Taki pies, naturalnie jeśli sam jest wybitny, stanowi ideał reproduktora. Nie znaczy to jednak, że jego synowie niezawodnie przekażą cechy ojca. Trzeba pamiętać, że każdy z nich nosi geny matki, która może być równie doskonała, ale zdarza się, że jest ledwie przeciętna. Niestety bardzo często hodowcy zapominają o tym, że fundamentem hodowli jest doskonała suka. Jeżeli więc jakiś reproduktor daje wyróżniające się potomstwo i zależy nam na uzyskaniu szczeniąt w typie ojca, to nim właśnie, a nie jego – nawet podobnym jak dwie krople wody synem, należy pokryć swoją sukę. Nie można również zapomnieć o jeszcze jednej ważnej zasadzie: z dwóch psów, z których jeden jest przepiękny i bardzo utytułowany, ale daje słabe potomstwo, a drugi o trochę gorszym eksterierze ale daje wybitne, wygrywające na wystawach potomstwo, to ten drugi jest zdecydowanie lepszym reproduktorem. Niestety wielu właścicieli suk kieruje się wyłącznie tytułami, zakładając że sprzedaż szczeniąt po championie czy interchampionie będzie łatwiejsza, a trofea wystawowe ojca przyćmią często wyraźne niedoskonałości matki.

Ch.PL BIBI Rozmachany Ogon i MultiCh Cheek to Cheek FLORENTINO
Kiedyś trzeba było uzyskać w Związku Kynologicznym skierowanie do krycia. Z czasem odstąpiono od tej praktyki, pozostawiając właścicielowi suki swobodę wyboru reproduktora. Mimo to warto, zwłaszcza, jeśli się nie ma doświadczenia, zasięgnąć porady kierownika sekcji. Jest to zazwyczaj osoba doskonale znająca czołówkę psów danej rasy, ich rodowody oraz potomstwo. Bywa na wystawach, gdzie może obejrzeć psy na żywo, a nie tylko na zdjęciach. Orientuje się, jakie dobre cechy niosą poszczególne linie oraz jakie wady psy z tych linii mogą przekazywać. Taka wiedza pozwala zasugerować najbardziej odpowiedniego reproduktora. Z jej rad możemy skorzystać lub nie, jeśli wyczujemy, że przesłanki, jakimi się kieruje są powiedzmy, poza kynologiczne, ale zawsze warto ich z dużą uwagą wysłuchać.
Przed wyborem reproduktora warto również zapoznać się z podstawami genetyki. Dotyczy to m.in dziedziczenia koloru. Aby pojawiły się niektóre umaszczenia, obydwoje z rodziców muszą być nosicielami danego koloru. I tak np. jeśli pokryjemy brązową dobermankę czarnym psem w miocie pojawią się obydwa kolory tylko pod tym warunkiem, że również ojciec jest nosicielem tego koloru, w przeciwnym razie wszystkie szczenięta będą czarne. Znajomość zasad genetyki pozwala również uniknąć pojawienia się w miocie nieuznanego koloru np. żółtego u flat coated retrievera. U nagiego grzywacza gen nagości jest jednocześnie genem letalnym, który, jeśli pojawi się od obojga rodziców, spowoduje obumieranie płodów. Dlatego też, choć hodowcy z pewnością woleliby mieć w miocie same nagie grzywacze, to jednak powinni kryć swoje nagie suczki psami owłosionymi powder puff.
Pozostaje jeszcze bardzo ważny problem dziedziczenia niektórych chorób. Obecnie przy pomocy testów genetycznych można w wielu przypadkach zbadać czy dany pies jest nosicielem określonej choroby. Jeśli nawet klub rasy takich badań nie wymaga, ambitni hodowcy je robią i szukając reproduktora warto wybrać takiego psa, który nie jest nosicielem szczególnie często występujących w danej rasie chorób. Jeśli choroba uwarunkowana jest przez autosomalne geny recesywne (tzn. do ujawnienia się choroby niezbędne jest, by obydwoje z rodziców byli jej nosicielami) to przy małej populacji rasy można rozważyć użycie reproduktora o wybitnym eksterierze i psychice nawet wtedy, kiedy jest jej nosicielem. W tym przypadku trzeba mieć jednak pewność, że suka nie niesie takich genów, wówczas przy prawidłowym doborze partnerów wszystkie szczenięta będą zdrowe. W hodowli czasem trzeba iść na kompromis, zwłaszcza w sytuacji, w której zachowanie genetycznej różnorodności jest ważniejsze dla rozwoju rasy niż rygorystyczne eliminowanie psów niosących niepożądane ale możliwe do “ujarzmienia “geny.
Krycie dwoma reproduktorami
Zgodę na krycie suki dwoma reproduktorami wydaje Główna Komisja Hodowlana na wniosek hodowcy zaopiniowany przez Oddziałową Komisję Hodowlaną.
Każde krycie traktowane jest osobno, a urodzone szczenięta, po wykonaniu badań DNA i ustaleniu, który z reproduktorów jest ojcem każdego z nich, stanowią dwa odrębne mioty, dla których dokumentację prowadzi się oddzielnie.

















