Jeśli po spełnieniu wymogów formalnych i dokładnym przeanalizowaniu wszystkich „za i przeciw” zdecydowaliśmy się na szczenięta, następnym pytaniem jest: kiedy? Zgodnie z Regulaminem hodowlanym suka może urodzić jeden miot w roku, oczywiście od momentu uzyskania uprawnień hodowlanych. Niektóre mają cieczkę raz w roku i wtedy nie ma wyboru. Większość z nich ma dwie cieczki w roku i wówczas można można je kryć na wiosnę lub w jesieni i wtedy trzeba się zdecydować, jaka pora będzie bardziej korzystna. Każdy z tych terminów ma swoje wady i zalety, a decyzja, który z nich jest lepszy, zależy oczywiście od hodowcy.
Mioty wiosenne

Szczenięta w hodowli Linea Luna
Łatwiej się je odchowuje zwłaszcza, gdy przy domu jest ogród, w którym kilkutygodniowe szczenięta mogą w ciepłe dni baraszkować niemal cały dzień. Ktoś, kto choć raz odchowywał miot dużej rasy wyłącznie w mieszkaniu najlepiej doceni, jak wielkim ułatwieniem jest możliwość wypuszczenia szczeniąt na świeże powietrze do przydomowego ogrodu. Łatwiej też, mając takie warunki, przetrzymać psy, które jeszcze nie znalazły nabywców. Z drugiej strony jest to czas urlopów i związanych z tym wyjazdów, w którym zainteresowanie nabyciem psa może być mniejsze i trzeba się liczyć z tym, że swoje nowe domy znajdą nie wcześniej niż dopiero w drugiej połowie sierpnia lub nawet września. Choć oczywiście może się zdarzyć rodzina, która planuje urlop w takim miejscu, gdzie obecność szczeniaka nie przeszkadza, a ponadto są doskonałe warunki do wpojenia mu pierwszych zasad dobrego wychowania. Ta pora niesie jednak ryzyko, że właściciele tak rozpieszczą szczeniaka, że nie potrafi się odnaleźć w sytuacji, gdy po powrocie z wakacji opiekunowie pójdą do pracy a on zostanie sam w domu. Jest to najczęstsza przyczyna pojawienia się syndromu osamotnienia, o czym ani na moment nie wolno zapominać. O tym jak postępować, żeby do tego nie dopuścić, piszemy w zakładce Jak nauczyć psa, żeby zostawał sam w domu?. Nie zlekceważmy tego problemu, bo jeśli pies przyzwyczajony do stałej obecności całej rodziny nagle po powrocie z wakacji zostanie sam, wpadnie w rozpacz, będzie piszczał i szczekał, a na dodatek również niszczył mieszkanie. Jedyny sposób, w jaki można temu zapobiec, to wykorzystać wakacje na naukę akceptowania samotności, kiedy opiekunowie pójdą do pracy.
Mioty zimowe

Odchowuje się je znacznie trudniej, bo nawet w domu z ogrodem nie można z niego w pełni korzystać, ze względu na niskie temperatury. Pół biedy, jeśli są to szczenięta małych ras, które nawet w lecie większą część dnia spędzają w domu, gdzie można zainstalować niewielki kojec, lub na tarasie. Problem zaczyna się z psami dużymi, które rosną w nieprawdopodobnym tempie i często już wieku kilku miesięcy wielkością dorównują swoim rodzicom. W tej sytuacji trudno sobie wyobrazić utrzymanie czystości w domu, a jeszcze trudniej kilkukrotne wyprowadzanie ich w ciągu dnia na spacer, zważywszy, że nie są jeszcze zaszczepione i nie zawsze szybko kojarzą, w jakim celu zostały wyprowadzone. Nie sądzę, żeby ktoś po takim doświadczeniu zdecydował się na następny miot.
W zimie, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia, sporo osób kupuje dzieciom psa w prezencie. Jestem wielką przeciwniczką takich prezentów, bo pies to nie jest zabawka, która po pewnym czasie, kiedy dziecko się nią znudzi, wyląduje w koszu na śmieci. Chyba, że zakup jest efektem przemyślanej decyzji i rodzice pogodzili się z myślą, że sami będą zajmować się psem jeśli się okaże, że ich latorośl do tego nie dorosła. Gorzej, jeśli do nowej sytuacji, a często tak bywa, nie dorośli również rodzice. Nie bez powodu kilka tygodni po świętach schroniska dla bezdomnych zwierząt pękają w szwach.

















