Pies ratownik lawinowy

Używanie psów do znajdywania ludzi pod śniegiem ma długą historię. Już w XVII wieku mnisi z przełęczy św. Bernarda zaczęli przyuczać psy do ratowania wędrowców, którzy zagubili się w górach. Psy okazały się wyjątkowo pojętne i dodatkowo obdarzone bardzo dobrze rozwiniętym instynktem tropicielskim. Na ratunek wysyłano zawsze zespół składający się z czterech psów. Po zlokalizowaniu potrzebującego pomocy, jeden z nich wracał do klasztoru, żeby zawiadomić mnichów i przyprowadzić ich na miejsce akcji. Dwa kładły się tak blisko ratowanego, żeby ogrzać go własnym ciałem, a czwarty lizał go po twarzy, żeby pobudzić go do życia. Co zaskakujące, psy nie potrzebowały przewodnika, same potrafiły zorganizować całą akcję ratowniczą i rozdzielić między siebie zadania.

Jeśli ratowany był przytomny i miał tyle siły, żeby się obsłużyć, na szyi psa znajdował baryłkę z bardzo skutecznie rozgrzewającym rumem, pożywienie i koc. Najsłynniejszym psem lawinowym był żyjący w XIX wieku pies o imieniu Barry, który ratując ludzi na przełęczy św. Bernarda ocalił życie około 100 osób. Sam zginął tragicznie, zasztyletowany w panice przez człowieka, któremu właśnie uratował życie, a który odzyskując przytomność zobaczył nad sobą potężne włochate zwierzę i tak się przestraszył, że sięgnął po sztylet. Temu wspaniałemu psu dla upamiętnienia jego zasług wystawiono piękny pomnik.

Dziś psy lawinowe są szkolone przez ratowników TOPR, bo jak zwykle nie ma mowy o ratownictwie bez ściśle współpracującego duetu: pies i człowiek, a kto może pójść z psem w góry jak nie ratownik górski. Do takich zadań bez problemu można przygotować psa kondycyjnie, ale scenariusz za każdym razem jest inny i nikt nie jest w stanie przewidzieć jak potoczy się akcja. To powoduje że więź miedzy psem i jego przewodnikiem musi być niezwykle silna, muszą się dobrze znać, mieć do siebie zaufanie i rozumieć się w pół słowa.

W Polsce po raz pierwszy użyto psów ratowniczych w marcu 1968 roku na lawinisku w Białym Jarze. Były to psy przywiezione od naszych południowych sąsiadów, należące do Horskiej Slużby. Akcja zakończyła się gorzkim sukcesem, psy odnalazły dziesięć osób, które niestety nie dożyły tego momentu. Ta tragedia miała mimo wszystko pozytywny skutek, powstał pomysł utworzenia polskiej ekipy ratowniczej, który pięć lat później został zrealizowany.

Szkolenie psów lawinowych dzieli się na dwa etapy: pierwszy, w wieku od 6 do 12 miesięcy, obejmuje socjalizację psa, posłuszeństwo oraz znajomość podstawowych komend. Dopiero potem zaczyna się szkolenie ratownicze. Najpierw pies musi zaliczyć próbę sprawnościową, podczas której ocenia się jego samodzielność i umiejętność wykonania komend: siad, waruj, stój. Następnie przystępuje do zaliczenia próby poszukiwawczej. Podczas pełnionych dyżurów jest oceniany dodatkowo przez doświadczonych przewodników. Szkolenie zaczyna się kiedy pies ma kilka miesięcy i trwa dwa lata.

Czy wyobrażacie sobie co czuje zasypany człowiek,
kiedy przez dziurę w śniegu zobaczy taką mordkę ?

Psów lawinowych mamy w Polsce niewiele – zaledwie kilkanaście. Do tej pracy najbardziej nadają się owczarki niemieckieowczarki belgijskie labradory. Powinny być wytrzymałe, odważne, posłuszne, pozbawione agresji, mieć znakomity węch i nie mogą się bać latania śmigłowcem, bo to właśnie tą drogą trzeba dostarczyć ratowników na miejsce akcji. W wysokich górach doskonale sprawdzają się czeskie wilczaki, ze względu na niewielkie gabaryty i niezwykłą zwinność. Doskonale poruszają się w trudnym terenie i znakomicie współpracują z przewodnikiem, natomiast ich wadą jest to, że bywają czasem zbyt samodzielne i łatwo ulegają swojemu instynktowi łowieckiemu.

Pozostałe artkuły z tego działu

POPULARNE ARTYKUŁY

  • Często decyzja kupna psa podejmowana jest spontanicznie, bez większego zastanowienia i dopiero kiedy pies pojawi się w domu zaczyna się wzajemne

  • Międzynarodowa Federacja Kynologiczna, Fédération Cynologique Internationale (FCI) jest największą organizacją kynologiczną na świecie, została ...

  • Kwestia dominacji psa w stosunku do właściciela nie budzi już wątpliwości. Stwierdzono, że ponieważ nie ma sfory międzygatunkowej, nie ma również d...

  • Jeśli nie znasz znaczenia słowa, które pojawiło się w którymś z naszych artykułów, możesz szybko sprawdzić jego znaczenie w naszym Słowniku kynolog...

  • Międzynarodowa Federacja Kynologiczna - Fédération Cynologique Internationale (FCI) jest nadrzędną międzynarodową jednostką dla głównych organizacji..

  • Pielęgnacja sierści a szczególnie przygotowanie jej do wystaw, w przypadku niektórych ras jest prawdziwą sztuką, starannie przez wtajemniczonych

  • Jaskra jest bardzo poważną chorobą oczu, przyczyną problemu jest wzrost ciśnienia wewnątrz oka, co prowadzi do uszkodzenia włókna nerwu wzrokowego ...

  • Psy zwracają zjedzony pokarm na tyle często, że właściciele mają tendencję do lekceważenia tego zjawiska. Robią to już szczenięta, które w ten spos...

  • Od momentu powstania , czyli od 1938 roku, Związek Kynologiczny w Polsce jest jedyną organizacją kynologiczną w naszym Kraju, będącą członkiem FCI...

  • Zdarza się, że na skutek chorób, macierzyństwa, silnej ekspozycji słonecznej, sierść mimo normalnej pielęgnacji jest w kiepskiej kondycji. Jest kil...

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.