NOC W SCHRONISKU – autor nieznany
Byłeś w tym miejscu o takiej porze?
Popatrz, tam za kratami widać wychudłe ciałka o mądrych oczach…
Pytasz śpią?…
Odpowiem … tak śnią o domu, który kiedyś był, lub którego nigdy nie miały,
o porannych pieszczotach, o własnym panu, który kiedyś mówił, że kocha,
o wspólnych spacerach do lasu …
Nad tym mrocznym miejscem unosi się dziwna aura…
Słyszysz?
Słychać szczekanie, które raz po raz przecina bolesne skomlenie…
Słyszysz?
Teraz słychać odgłos walki toczonej na śmierć i życie.
Ciężko obronić się przed ostrymi kłami…
W tym mrocznym miejscu zamknięto wszystkie psie historie,
z dala od ludzi, bo tak najwygodniej.
Nie widzisz, więc nie ma…
Sam się oszukujesz, że takie miejsce nie istnieje…
NA PSA UROK – Jolanta Urban
Tyle powiedzeń z psem związanych!
Mamy psią wierność, psie oddanie,
pies pupil, przyjaciel człowieka.
Ale gdy kwękasz, gdy narzekasz
mówisz, żeś użył jak pies w studni.
Miało być fajnie, było nudnie.
W gościach u skąpca. Ten, psia jucha,
jedzenia dał jak dla psa mucha.
Mamy pretensje, źle się zachował.
Zszedł gość na psy. Pies z nim tańcował.
Psiakość! Z przyjęcia szybko wyjdziemy.
Może psim swędem coś zdobędziemy.
Za oknem leje, pod psem pogoda,
taka, że nawet psa wygnać szkoda.
Zdechł pies, czyli wszystko przepadło.
Nie dla psa kiełbasa, dla nas jadło.
Przepis na google znalazłam z trudem.
A zdało się to psu na budę,
bo kulinarnym jestem lebiegą.
Z kulawą nogą pies nie chciał tego.
***
Psiakrew! W tym pies jest pogrzebany,
że pies ma dobrze być traktowany.
Językoznawca się nie popisał.
Za karę pies mu mordę lizał!
NOS – Ryszard Marek Groński
Kiedy smutny wracasz z miasta,
Kiedy łamie ci się głos
Czarny niby czarna pasta
Koło ciebie krąży…
Nos.
Najpierw milczkiem, najpierw z dala,
Przestrzegając reguł gry,
Jak detektyw Nos ustala,
Skąd się bierze nastrój zły.
Potem, gdy już Nos przyczyny
Twojej kwaśnej miny zna,
Wie, że sposób jest jedyny,
Jedna rada… Właśnie ta:
Wspiąć się, jak roślinka pnąca,
Zlizać z twarzy krople łez…
Nagle czujesz: pies cię trąca!
Nosem trąca cię twój pies!
JAK ROZMAWIAĆ TRZEBA Z PSEM? – Jan brzechwa
Wy nie wiecie, a ja wiem,
Jak rozmawiać trzeba z psem,
Bo poznałem język psi,
Gdy mieszkałem w pewnej wsi.
A więc wołam: – Do mnie, psie!
I już pies odzywa się.
Potem wołam: – Hop-sa-sa!
I już mam przy sobie psa.
A gdy powiem: – Cicho leż!
Leżę ja i pies mój też.
Kiedy dłoń wyciągam doń,
Grzecznie liże moją dłoń.
I zabawnie szczerzy kły,
Choć nie bywa nigdy zły.
Gdy psu kość dam – pies ją ssie,
Bo to są zwyczaje psie.
Gdy pisałem wierszyk ten,
Pies u nóg mych zapadł w sen,
Potem wstał, wyprężył grzbiet,
Żebym z nim na spacer szedł.
Szliśmy razem – ja i on,
Pies postraszył stado wron,
Potem biegł zwyczajem psim,
A ja biegłem razem z nim.
On ujadał. A ja nie.
Pies i tak rozumie mnie,
Pies rozumie, bo ja wiem,
Jak rozmawiać trzeba z psem.
MOJE PSIE NIEBO – Barbara Borzymowska
Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię, Panie Boże,
mnie tam także iść nie potrzeba.
Ja poproszę na inny przystanek
tam gdzie merda stado ogonów.
Zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści,
nosy, łapy, ogony i kły
W moim niebie będę znowu głaskać
moje wszystkie pożegnane psy
A kiedy się pożegnać trzeba
i psu iść do psiego nieba,
to niedaleko pies wyrusza,
przecież przy Tobie jest psie niebo,
z Tobą zostanie jego dusza.
Dokąd idą psy ,gdy odchodzą?
No bo jeśli nie idą do nieba,
to przepraszam Cię Panie Boże’
mnie tam iść nie trzeba.
Ja poproszę inny przystanek
tam gdzie merda stado ogonków,
zrezygnuję z anielskich chórów
tudzież innych nagród nieboskłonu.
W moim niebie będą miękkie sierści
nosy, łapy ,ogony i kły.
W moim niebie będę znowu głaskać,
moje wszystkie pożegnane psy.
Mam też prośbę dobry Panie,
jeśli weźmiesz mnie do siebie,
zagrzej wcześniej cichy kąt, dla mnie psiary-
-w ich psim niebie.
On jest twoim przyjacielem
Twoim partnerem,
Twoim obrońcą,
Twoim psem.
Ty jesteś jego życiem,
Jego miłością,
Jego panem.
On będzie twój,
Wierny i posłuszny
Do ostatniego bicia jego serca.
Ty jesteś mu winien
Zasłużyć na takie oddanie”.„
PSIE SMUTKI – Jan Brzechwa
Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie można wchodzić do ogrodu,
Drugi – że woda nie chce być sucha,
Trzeci – że mucha wleciała do ucha,
A jeszcze, że kot musi drapać
Że kura nie daje się złapać,
Że nie można gryźć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada,
A ostatni smuteczek jest o to,
Że człowiek jedzie
a piesek musi biec piechotą
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
PSIA DUSZA – Barbara Borzymowska
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies…
A ja ci powiem,
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek.
On nie ma duszy, mówisz…
Popatrz jeszcze raz,
Psia dusza większa jest od psa.
My mamy dusze kieszonkowe…
Maleńka dusza, wielki człowiek.
Psia dusza się nie mieści w psie.
A kiedy się uśmiechasz do niej,
Ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza,
Przecież przy Tobie jest psie niebo,
Z Tobą zostaje jego dusza…
MIELIŚMY MŁODE – Ludwik Jerzy Kern
Mieliśmy młode
Cztery.
Coś dla Sztamma,
Same boksery.
Po tacie i po mamie
Przejęły całą urodę.
Daję słowo, nie kłamię,
Mieliśmy młode…
Mieliśmy dywan.
Perski.
I to był ten ring Bokserski.
Dziś moja żona święta
Swą rudą głową kiwa:
-Mieliśmy dywan, pamiętasz ?
Mieliśmy dywan…
Mieliśmy fotel.
Ze skóry.
W sam raz, by próbować Pazury.
Teraz jego wspomnienie
Powoduje tęsknotę.
– Kiedyś – mówimy z drżeniem
– Mieliśmy fotel…
Mieliśmy parkiet.
Gładki.
Zasiusiały go nam Gagatki.
Dziś żona patrząc na plamy,
Klnie całkiem jak jaka markiet- (anka)
A potem oboje łkamy:
– Mieliśmy parkiet…
No nic, było nie było,
Nie wolno rąk opuszczać.
Fotel się wyrzuciło,
Parkiet się czymś tam natłuszcza
Psiaki poszły do innych,
Im teraz robią szkodę
– A my ze smutkiem mruczymy:
– Mieliśmy, mieliśmy młode…











