Bywa różnie: są właściciele, którzy kupują psa z zamiarem jego wystawiania, są tacy, którzy nigdy nie myśleli o wystawach i dopiero wtedy, kiedy ktoś im zwrócił uwagę, że mają pięknego psa, postanowili go wystawić. A potem, zwłaszcza jeśli pies rzeczywiście okazał się doskonały, połknęli bakcyla wystawowego i zaczęli kolekcjonować kolejne tytuły.

PL.Ch. Mł.Ch.PL, Vice-Zw. Europy NEW DAIMOND SONATA ARCTICA of Chadhilla’s home3
Żeby móc rozważać uczestnictwo psa w wystawach muszą być spełnione dwa podstawowe warunki:
- pies musi posiadać rodowód lub przynajmniej oddziałowy numer rejestracyjny, który otrzymuje się rejestrując metrykę w Związku Kynologicznym w Polsce – ZKwP.
- właściciel psa musi być członkiem ZKwP i mieć na bieżąco opłacone składki członkowskie
Pies, choćby najpiękniejszy, po rasowych i bardzo utytułowanych rodzicach, jeśli nie posiada pełnej dokumentacji swego pochodzenia, w świetle prawa nie jest psem rasowym i nie ma prawa uczestniczenia w wystawach kynologicznych. Nie ma też żadnej możliwości uznania przez kogokolwiek jego rasowości wyłącznie na podstawie wyglądu, a to dlatego, że nikt nie wie kim są jego przodkowie. Jedynym dokumentem świadczącym o jego pochodzeniu jest rodowód wydany przez ZKwP, lub inną, zrzeszoną w FCI organizację kynologiczną.
W momencie kiedy mamy już prawo do wystawiania psa, trzeba sobie jeszcze odpowiedzieć na pytanie: czy decydujemy się go wystawiać i jakie są nasze, związane z tym oczekiwania. Wystawy są niewątpliwie wielką frajdą, mają niepowtarzalną atmosferę i dla samej przyjemności uczestniczenia w tej konkurencji, a także poznania czegoś nowego – warto. Jeśli jednak należymy do osób, które każde niepowodzenie postrzegają w kategorii katastrofy i wrogich układów – dajmy sobie spokój.
Wystawy to sport, ze zwycięstwa mamy prawo się cieszyć i swoją radość okazywać, ale porażkę trzeba umieć przyjąć ze spokojem i godnością, bo na tym świat się nie kończy. Przede wszystkim trzeba dowiedzieć się, jaka jest przyczyna niepowodzenia. Być może pies przegrał, bo trafił na wyjątkowo silną konkurencję, a my nie potrafiliśmy go dobrze zaprezentować. Jeśli dostał ocenę doskonałą, ale znalazł się na dalszym miejscu, może to świadczyć o tym, że tak właśnie było i to my nie daliśmy psu szansy. Ocena bardzo dobra lub dobra może oznaczać, że pies ma jakąś wadę, na przykład brak mu zęba lub ma nieprawidłowy zgryz. Jeśli nie wynika to z opisu, który wystawca otrzymuje po ocenie, zawsze można podejść do sędziego, poprosić o komentarz i o radę. Zdarza się, zwłaszcza u dużych ras, że pies, który ledwo zaczął startować w klasie otwartej, jest jeszcze bardzo młodzieżowy, brak mu muskulatury i w konkurencji z dojrzałymi, doskonale umięśnionymi i wytrenowanymi samcami nie ma szans. W tym przypadku nie należy rezygnować z wystaw, bo za kilka lub kilkanaście miesięcy, kiedy nabierze masy, może z powodzeniem konkurować z tymi samymi psami. Natomiast wada, zwłaszcza poważna, niestety przesądza o tym, że na sukcesy wystawowe nie można liczyć. Jeśli tak jest, lepiej to wiedzieć od samego początku i nie zawracać sobie głowy wystawami. Wszystkiego można się dowiedzieć na pierwszym przeglądzie hodowlanym, jakiego dokonuje się w siedzibie Związku, przy okazji wyrabiania rodowodu.

Odyn Mysliwi Wodana. Wł. Piotr Mikuć
Jest jeszcze kwestia psychiki. Zdarza się, że piękny pies nie lubi wystaw i nie chce się wystawiać. Na osiedlowym skwerku, wśród znajomych psów świat do niego należy, ustawia się tak, że mógłby zdeklasować całą konkurencję, co z tego, jeśli na wystawie jest skulony i zestresowany. Jeśli nasz przyjaciel jest psem nieśmiałym, którego tłum przeraża i paraliżuje, oszczędźmy mu stresu, albo pod okiem fachowca popracujmy nad jego psychiką, zanim zdecydujemy się zgłosić go na następną wystawę. Są psy, które na ringu czują się jak ryba w wodzie, są również takie, które wystaw nie lubią i nic na to nie można poradzić.
Wybór momentu, w którym pies po raz pierwszy pojawi się na wystawie należy do właściciela. Jest jednak najlepiej, jeśli zaczyna w nich uczestniczyć jak najwcześniej i zanim zacznie się konkurencja o najważniejsze tytuły, oswoi się z ringiem, a właściciel nabierze doświadczenia i nauczy się dobrze go wystawiać. Oczywiście nie ma obowiązku wystawiania go w klasie szczeniąt lub młodzieży, pies może pojawić się po raz pierwszy w klasie otwartej, ale jeśli mamy pięknego psa, należy go wystawiać jak najwcześniej, żeby oswoił się z ringiem i nauczył niełatwej sztuki prezentowania swojej urody. Z każdą wystawą pies i jego właściciel nabierają doświadczenia, poznają się, są coraz bardziej zgrani, dzięki czemu potrafią się efektownie zaprezentować, a to jest, oczywiście oprócz urody psa, podstawą sukcesu.
















