U psów o jasnej sierści często widuje się szpecące zacieki pod oczami. Sierść w tych miejscach jest mniej lub bardziej przyżółcona, a w skrajnych przypadkach nawet brązowa. Ten sam problem może występować u psów o ciemnej sierści, tyle, że wówczas zacieki nie będą widoczne, jedynie sierść w tym miejscu może być lekko zrudziała.

Dla właściciela jest to przede wszystkim problem estetyczny. Zacieki pojawiają się z reguły bardzo wcześnie, już u szczeniaka, trzeba je nie czekając aż staną się bardzo widoczne, przemywać dwa razy dziennie płatkiem higienicznym zwilżonym odpowiednim preparatem. Usunięcie takich zażółceń jak te na poniższym zdjęciu nie jest łatwe i będzie wymagało trochę cierpliwości. Jeśli mimo stosowania różnego rodzaju specyfików zacieki nie znikają a oczy nadal łzawią, konieczna jest wizyta u psiego okulisty, bo nie jest wykluczone, że nie wystarczy oczy pielęgnować, ale trzeba je będzie również leczyć. Przyczyną problemu najczęściej są wady systemu odprowadzania łez, w szczególności niedrożność kanalików łzowych, co powoduje że łzy, zamiast do kanału łzowego wypływają na zewnątrz oka i to właśnie one powodują brunatne plamy. Udrożnienie kanalików może całkowicie rozwiązać problem, ale zabieg musi być wykonany w znieczuleniu ogólnym przez lekarza specjalizującego się w okulistyce weterynaryjnej i dysponującego odpowiednim oprzyrządowaniem.

Jeśli pies ma być wystawiany, a pod jego oczami lub także w innych miejscach na sierści, utrzymują się żółte albo wyjątkowo szpecące rudo-brązowe plamy, można je przy pomocy odpowiednich preparatów dość skutecznie zamaskować. O tym jak to zrobić piszemy w zakładce Poprawianie koloru. Jednak zamiast retuszować przebarwienia, zdecydowanie lepiej definitywnie rozwiązać ten problem usuwając przyczynę ich powstawania. Dlatego im wcześniej zaprowadzimy psa do lekarza, który podejmie odpowiednie leczenie, tym prędzej się z nimi uporamy.













